CELEBRITY
Świątek miażdży Paolini — ale co sprawiło, że to zwycięstwo było tak osobiste?

Świątek nigdy nie kryła, jak wiele znaczy dla niej reprezentowanie biało-czerwonych barw. Po meczu powiedziała krótko, ale dobitnie:
„Każdy punkt to hołd dla mojego kraju. Czuję siłę ludzi, którzy mi kibicują.”
I właśnie ta siła była widoczna w każdym jej geście — od precyzyjnego serwisu po potężne uderzenia tuż przy linii.
Jasmine Paolini próbowała odzyskać rytm, ale tego dnia trafiła na Igę z misją. Świątek nie zostawiła miejsca na wątpliwości. Z kortu zeszła z wysoko uniesioną głową i sercem pełnym dumy.
To zwycięstwo to coś więcej niż tylko awans do półfinału. To symbol wewnętrznej siły, z jaką potrafi się odrodzić po porażce. To przypomnienie, że gdy w grze jest serce i naród za plecami — nic nie jest niemożliwe.